Kiedy: 15 listopada 2019
Gdzie: Nadleśnictwo Turawa, opolskie
Ofiara: wilk
Myśliwy z Holandii odstrzelił pod Opolem wilka. 53-latkowi grozi do 2 lat więzienia
Sprawą zajmuje się policja i Prokuratura Rejonowa w Kluczborku. Do odstrzału wilka doszło podczas polowania dewizowego na terenie Nadleśnictwa Turawa. Myśliwy twierdzi, że wilka pomylił z lisem.
W ubiegły piątek (15 listopada) na terenie lasów należących do Nadleśnictwa Turawa odbywało się tzw. zbiorowe polowanie dewizowe, w którym udział wzięli myśliwi z zagranicy.
Jak ustaliła Nowa Trybuna Opolska, jeden z polujących oddał strzał do będącego w Polsce pod ścisłą ochroną wilka. Zwierzę padło. Policja potwierdza zdarzenie.
Zarzuty w tej sprawie usłyszał 53-letni mężczyzna, to obywatel Holandii – mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Jak ustaliliśmy, mężczyzna miał powiedzieć, że pomylił wilka z lisem. Sprawa trafiła do prokuratury.
Akta zostały przekazane do Kluczborka, bo miejsce odstrzału zwierzęcia miało miejsce już na terenie powiatu kluczborskiego – informuje prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
53-latek odpowie za zastrzelenia wilka pozostającego pod ochroną gatunkową z broni, na którą posiadał pozwolenie. Przyznał się do winy. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Grzegorz Bielecki, zastępca nadleśniczego z Turawy mówi, że w tutejszych lasach wilki można zaobserwować od co najmniej dwóch lat.
Można mówić o około 10 wilkach, które przemieszczają się w rejonie terenów leśnictw Kup, Turawa i Kluczbork – wyjaśnia Grzegorz Bielecki. – Obserwujemy je za pomocą aplikacji. Mogę powiedzieć też, że rodzą się małe. Wielka szkoda, że doszło do takiego zdarzenia.
To kolejny przypadek zastrzelenia wilka na Opolszczyźnie. 14 sierpnia w lesie w Biadaczu koło Kluczborku nieznany sprawca zastrzelił wilka o imieniu Miko. Do zdarzenia doszło na polu otoczonym trzema ambonami myśliwskimi.
To zwierzę którego w lutym 2018 roku udało się uratować po tym, kiedy zostało potrącone przez samochód i było rehabilitowane w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt w Napromku.
Po wyleczeniu wypuszczono je w Puszczy Bydgoskiej. W tym roku Miko przywędrował do lasów między Olesnem i Kluczborkiem, pokonując kilkaset kilometrów.
Po zastrzeleniu wilkowi zdjęto obrożę i zakopano ją w lesie koło Lasowic Wielkich.
Źródło: https://fakty.interia.pl/polska/news-holender-zastrzelil-wilka-pomylil-go-z-lisem,nId,3343386