Kiedy: 11 września 2011

Gdzie: Niemcza, dolnośląskie

Ofiara: żona myśliwego

Wyrok: rok pozbawiania wolności w zawieszeniu na trzy lata

Źródło: https://dolnoslaskie.naszemiasto.pl/niemcza-mysliwy-zastrzelil-zone-na-polowaniu/ar/c8-1075763

Niemcza: Myśliwy zastrzelił żonę na polowaniu

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w nocy w Niemczy. Zaproszony przez koło łowieckie „Ponowa” myśliwy śmiertelnie postrzelił swoją żoną.

Do tragedii doszło około godziny 23.00 na polowaniu na polanie w okolicach basenu. 40- letni krakowianin polujący na terenie objętym nadzorem przez koło łowieckie „Ponowa” postrzelił śmiertelnie swoją 43-letnią żonę.

Myśliwy, który na polowanie wybrał się z kolegą w pewnym momencie zobaczył kontury postaci. Sądząc, że zza krzaków wychodzą dziki oddał strzał w ich kierunku. Niestety były to trzy osoby: 38-letni myśliwy z Niemczy, jego żona oraz zastrzelona na miejscu Aneta W. Sprawca postrzelenia był trzeźwy, posiadał ważne upoważnienie do wykonania polowania na terenie koła „Ponowa”.

Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Policjanci zabezpieczyli broń i amunicję z której oddano feralny strzał. Mężczyźna może usłyszeć zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Źródło: https://bielawa.naszemiasto.pl/zastrzelil-zone-ale-do-wiezienia-nie-pojdzie/ar/c8-1634825

Zastrzelił żonę, ale do więzienia nie pójdzie

Na rok pozbawiania wolności w zawieszeniu na trzy lata skazał Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie 41-letniego myśliwego, który na polowaniu zastrzelił swoją żonę.

– Jesteśmy zadowoleni, bo sąd przyznał nam rację, iż mimo, że był to nieszczęśliwy wypadek, to oskarżony złamał regulamin łowiectwa i strzelił do niepoznanego celu – mówi Emil Wojtyra z Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie.

Przypomnijmy. Do tego tragicznego wypadku doszło we wrześniu 2011 roku, nocą w lasach w okolicy Niemczy. 40- latek przyjechał na Dolny Śląsk do przyjaciela. To 38-letni myśliwy z Piławy Dolnej. Feralnej nocy wybrali się z żonami na polowanie na dziki. To jedyny zwierz, na którego poluje się pod osłoną nocy. Jacek W. siedział przyczajony w krzakach. Nagle, sto metrów dalej, zobaczył zarys postaci. Był przekonany, że to dzik. I mimo, że posiadał strzelbę z lunetą, nie sprawdził, czy to na pewno zwierzę. Przymierzył broń i strzelił. Wedy rozległ się przeraźliwy krzyk. Okazało się, że trafił żonę. 43-letnia Aneta K. zmarła na wskutek krwotoku wewnętrznego. Kula przeszyła jej brzuch.

Źródło: https://gazetawroclawska.pl/mysliwy-zastrzelil-zone-bo-myslal-ze-to-dzik/ar/449514